Nie myśl pozytywnie nie wizualizuj !
Wiedz , czuj że tak już jest!
Wszędzie "widzimy" : "Myśl pozytywnie", " Afirmuj" , "Wizualizuj" i tak dalej.
Tylko czy to jest tak , że jak sobie będę powtarzać : "Jesteś świetna" 100 razy dziennie, zacznie przynosić efekty? Czy stanie się to oczywiste?
Oczywiście ! Przez moment... Do następnego wydarzenia , które zachwieje naszą równowagę...
No to gdzie jest błąd?
Błędem jest nie angażowanie do tego serca , uczuć. "Myśl pozytywnie" jest trenowanie mózgu , tylko i wyłącznie. Dlatego ja nie myślę pozytywnie. Odczuwam i wierzę że TAK JUŻ JEST!
"Wizualizuj" - Zamknij oczy i marz! A potem je otwórz i poczuj BRAK...
To właśnie się dzieje , kiedy nie rozumiemy w jaki sposób wizualizować , marzyć.
Zamknij oczy i WYOBRAŻAJ sobie brzmi bardziej realnie.
To są dwie rzeczy , które często kończą się niepowodzenie , wracaniem do punktu wyjścia , a nie rzadko nawet do pogorszenia naszego stanu.
Co ja robię i zalecam moim słuchaczom?
Zacznę od początku. Często bardzo czegoś chcecie , wizualizujecie , afirmujecie i nie przynosi to żadnych efektów , pomimo ciągłych ćwiczeń i wysiłków ( wysiłków bardzo ważne słowo...)
Staracie się bo bardzo chcecie! Ale patrzycie na świat dookoła siebie jak już oczy otworzycie i ... szara rzeczywistość ... myślicie wtedy : "A było tak fajnie... przed chwilą i BACH! nie ma czary- mary , nie ma efektów... Kiedy się pojawią? Przecież tak ciężko pracuję i nic! "
W tym zdaniu jest klucz. "Ciężko"
Spójrzmy na to ze strony Prawa Przyciągania. "Podobne przyciąga podobne"
Co czujemy ? Bo już pisałam że uczucia są najważniejsze! Czujemy BRAK , czujemy CIĘŻKO , czujemy smutek że "czar prysł" w chwili kiedy otworzyliśmy oczy...
No właśnie! Dlaczego? Bo to sztuczne!
Ale, jak zabierzemy się do tego właściwie , uruchamiając PEŁNĄ machinę i wszystkie "trybiki" , to nawet się nie zorientujemy, jak zaczną się wyobrażenia urzeczywistniać. Jak to zrobić.
Czytając mojego bloga , wiesz już na czym polega PP , że liczy się emocja i że to ona kreuje wszystko.
Jak ja to robię? Odczuwam pozytywnie i wyobrażam sobie czując ŻE TO JUŻ JEST w moim życiu.
Cokolwiek by to było. Trzeba "CZUĆ" i być "PEWNYM" , że to JUŻ JEST!
Codziennie grajmy w grę " Co by było gdyby" I grajmy w nią odczuwając każdą częścią nas samych. Cieszmy się naszym nowym samochodem , wyobrażając sobie jak wspaniale się czuję posiadając go! Jaki ma piękny kolor , jak pachnie w środku , jak dobrze się prowadzi. Kiedy widzimy "nasz" samochód na ulicy , nie czujmy zazdrości , ani nie odczuwajmy jego braku. Tylko od razu POCZUJMY jak wspaniale będziemy się czuli , jak już będzie nasz! I cieszmy się tym uczuciem jak najdłużej ,odczuwając wdzięczność... Samochód to tylko przykład. Z każdą dzieciną naszego życia możemy grać w grę : "Co by było gdyby". Najważniejsze jest by kiedy jesteśmy TU nie skupiać naszej uwagi na BRAKU , tylko doceniać i być wdzięcznym i pewnym , że ZA CHWILĘ ten samochód będzie w naszym życiu! I Cieszyć się tym już teraz , bo to już za chwile...
I wdzięczność za wszystko! Wdzięczność za najmniejszą rzecz , która przybliża nas do CELU!
Ma to nam sprawiać przyjemność! Nie możemy czuć "ciężko pracuję"
Ma to nam sprawiać przyjemność! Nie możemy czuć "ciężko pracuję"
Nie bójmy się MARZYĆ! Róbmy to codziennie i odczuwajmy przy tym SZCZĘŚCIE!!!
Pozdrawiam najcieplej jak potrafię!
Magda :*
Jak to możliwe, że ja dopiero teraz trafiłam na tą stronę :) Wczoraj obejrzałam film na YT z Pani udziałem, z którego się dowiedziałam o księdze wdzięczności. Kilka dni temu kupiłam sobie przypadkiem cudny notatnik. Teraz wiem po co :). Od razu założyłam księgę, razem z mężem. Świetna sprawa. Choć sama kwestia wdzięczności nie jest mi obca. Od miesięcy przeżywam czas bezbrzeżnej wdzięczności za wszystko. 100 razy dziennie o tym myślę :) Ale z zapisywaniem to jednak całkiem inaczej.
OdpowiedzUsuń